Choć wyrok TSUE odnosił się do wynagrodzenia za korzystanie z kapitału i innych form rekompensaty, banki interpretują go w sposób korzystny dla siebie, wskazując, że Trybunał nie wykluczył jednoznacznie waloryzacji. Tymczasem w opinii wielu prawników wyrok jest jasny: skoro uznano, że bank nie może żaądać żadnej formy dodatkowej korzyści z tytułu nieważnej umowy, to waloryzacja kapitału również nie powinna wchodzić w grę.
Banki, pomimo niskich szans na wygraną w tego typu roszczeniach, zaczęły wykorzystywać ten argument jako element presji na frankowiczów, mający powstrzymać ich przed składaniem pozwów i skłonić do zawarcia ugody na niekorzystnych warunkach
Choć pojawiły się jednostkowe wyroki przyznające bankom częściową waloryzację kapitału (np. orzeczenia sądów w Warszawie i Gdańsku), są to przypadki odosobnione i często zapadające przed publikacją wyroku TSUE lub bez jego właściwej analizy. W orzecznictwie wciąż przeważa pogląd, że bank, jako przedsiębiorca, nie może korzystać z instytucji waloryzacji wynikającej z art. 358(1) § 4 kodeksu cywilnego, ponieważ świadczenie ma związek z prowadzoną działalnością gospodarczą.
Z danych finansowych banków za I półrocze 2023 r. wynika, że instytucje te nie liczyły realnie na odzyskanie czegokolwiek ponad nominalny kapitał. Straszenie waloryzacją to zatem przede wszystkim narzędzie psychologiczne, które ma wywrzeć presję na niezdecydowanych frankowiczów.
Kredytobiorcy powinni mieć świadomość, że propozycje ugód oferowane przez banki nie uwzględniają wyroku TSUE w całej rozciągłości jego konsekwencji. Ugody zwykle nie zapewniają ani zwrotu nadpłaconych kwot, ani odsetek, ani unieważnienia hipoteki. Tymczasem wygrana w sądzie to szansa na pełne rozliczenie się z bankiem i odzyskanie nadpłaconych pieniędzy wraz z ustawowymi odsetkami (obecnie 12,25 proc.).
Banki nie planują zmiany swojej strategii i nie zaoferują korzystniejszych warunków. Najlepszym ruchem dla frankowicza pozostaje więc wystąpienie na drogę sądową. Czekanie na lepsze ugody może skończyć się jedynie stratą finansową oraz opóźnieniem w odzyskaniu należnych środków.